Strona Główna Trendy i Design Szczególne diamenty

Szczególne diamenty

2486

Pierwsze najtwardsze kamienie szlachetne znaleziono kilka tysięcy lat temu na Półwyspie Indyjskim i już wtedy uznano je za niezwykłe. Lśniły wszystkimi barwami tęczy, były zimne jak lód i twardsze od wszystkiego, co wtedy znano. Zdarzało się nawet, że w zupełnych ciemnościach emitował zagadkowe, bardzo delikatne światło. Dlatego właśnie szybko przypisano mu boskie cechy. Mniemano nawet, że może być trzecim okiem wschodnich bóstw. Okiem, które przenika wszystko. Dlatego w czoła posągów hinduskich bóstw wprawiano największe ze znalezionych diamentów.

Wiele diamentów było tak wyjątkowych, że nie tylko nadano im imiona, ale także na zawsze przeszły do historii. Dziś przedstawiamy trzy z nich:

1. Drezdeński zielony diament.

Zielony Brylant z Drezna to największy znany zielony diament świata. Ten jasnozielony diament pochodzi z Brazylii, ma masę 40,7 karata, a unikalnego, zielonego koloru nabrał w wyniku przebywania w radioaktywnym środowisku.
Diament został znaleziony na początku XVIII wieku. W 1742 roku na Targach Lipskich kupił go August III Sas za zawrotną sumę 200 000 talarów. W 1768 roku oprawiono go i wmontowano w ozdobną agrafę do kapelusza. Po II wojnie światowej stał się łupem wojennym Rosyjskiej Armii Czerwonej i był wywieziony do Moskwy.
Od XVIII wieku stanowi część saskich klejnotów koronnych i jest przechowywany w Grünes Gewölbe w Dreźnie, gdzie powrócił w 1958 roku.

2. Darcy Vargas
Diament znaleziony 13 sierpinia w 1938r. w w żwirze rzeki San Antonio w Coromandel (powiat Minas Gerais) przez dwóch poszukiwaczy diamentów. Byli to Joaquim Venancio Tiago i Manoel Miguel Domingues. W chwili znalezienia diament ważył 726,6 karatów.

Diament trafił do pośrednika za cenę 56.000 dolarów, a ten sprzedał go aż za 235.000 dolarów. Później Darcy Vargas trafił do holenderskiego konsorcjum reprezentowanego przez holenderskie Union Bank of Amsterdam.
Wtedy właśnie nazwano go "Prezydent Vargas" – w hołdzie dla Getulio Vargas Dornelles, który w latach 1930-45 i 1951-54 był prezydentem Brazylii. Był on także dość kontrowersyjną postacią. Bezlitośnie pozbywał się swych przeciwników politycznych. Nie zwykł przebierać przy tym w środkach. Bywał wręcz okrutny: żonę lidera komunistów, która była Żydówką, wysłał do Niemiec „w prezencie dla Hitlera". 24 sierpnia 1954 roku popełnił samobójstwo.
O diamencie dowiedział się Harry Winston (Harry Winston Inc.) który zbierał rzadkie i wyjątkowe kamienie. Diament został więc kupiony za siedemdziesiąt centów i wysłany do Nowego Jorku, co ciekawe – zwykłą pocztą. Tam poddano go obróbce.
Ze względu na swoją niezwykłą formę zdecydowano się go przeciąć. Podzielono go na części i otrzymano 29 kamieni, z których 16 miało wagę od 10,05 do 48,25 karata. Zastosowano w nich nowoczesny amerykański szlif. W szlifie szmaragdowym szesnaście kawałków, jeden w kształcie gruszki, jedna markiza, a wśród mniejszym klejnotów, dziesięć trójkątów i jeden prostokąt.


Przez wiele lat ten diament był własnością żony Robert W. Windfohr z Fort Worth, Texas, który kupił go w 1944 roku. W 1958 roku Harry Winston odkupił kamień i dał do przeszlifowania. Diament o wadze 44,17 karaty sprzedał ponownie w 1961 roku.
Dane na temat innych kupujących nie są znane, ale w 1948 r. odnotowano, że z Gaekwar Baroda dokonał zakupu jednego z diamentów Vargas.
Dwa z szmaragdowych kawałków o numerach IV i VI, pojawiły się w sprzedaży w Sotheby’s w Nowym Jorku. W kwietniu 1989 prezydent Vargas IV o wadze 28,03 karaty, a w październiku 1992, prezes Vargas VI wadze 25,4 karatów, został sprzedany za cenę 396.000 dolarów.
3. Diament florencki
Ten diament jest też nazywany Wielkim Księciem Toskańskim lub Florentyńczykiem. Jest to cytrynowożółty diament, o silnym ogniu i o 126 fasetkach. Waży137,2 karata.
W średniowieczu należał do samego Karola Zuchwałego, księcia Burgundii. Jednak Karol miał go na sobie podczas bitwy pod Murten w 1476 roku, gdzie go stracił.
Kamień został znaleziony przez zwykłego żołnierza i sprzedany za guldena, ponieważ biedak myślał, że to szkło. Później diament wiele razy przechodził z rąk do rąk, często nabywany za „psie” pieniądze.
Wreszcie dostał się do Genui i gdzie za cenę 10 tys. guldenów przeszedł w posiadanie Ludwika Il Moro Sforzy- regenta Mediolanu. Podczas likwidacji skarbca mediolańskiego nabył go papież Juliusz II za 20 tys. dukatów.
Słynny francuski jubiler i podróżnik Jean Baptiste Tavernier zobaczył kamień wśród skarbów wielkiego księcia Toskanii, Ferdinanda II de Medici w 1657 roku.
Diament był później w posiadaniu Wielkich Książąt Toskanii (stąd nazwa diamentu) Medyceuszów. W 1737 przeszedł w ręce Habsburgów, kiedy ostatni Medicis zmarł, wraz z tytułem wielkiego księcia Toskanii, Franciszek I Lotaryński, małżonek Marii Teresy i umieścił w swojej kolekcji i został umieszczony w siedzibie Habsburgów we Wiedniu. W tym czasie został wyceniony na 750.000 dolarów.
Po upadku Cesarstwa Austriackiego, podczas I wojny światowej znalazł się wśród prywatnych klejnotów koronnych cesarza Karola I Habsburga, które w 1918 roku zostały wywiezione z Austrii do Szwajcarii. Kamień został skradziony w jakiś czas po 1918 przez osobę bliską dla rodziny i przewieziony do Ameryki Południowej z innymi klejnotami Koronnnymi. Mówiono, że diament został wwiezionydo Stanów Zjednoczonych w 1920 i został sprzedany.

BRAK KOMENTARZY

Odpowiedz