Czy z wykałaczek, spinek do włosów, łyżeczek do kawy można stworzyć elegancką i modną biżuterię? Brazylijska projektantka Many Bernardes śmiało łączy plastik ze złotem a szkło ze srebrem, tworząc oryginalne kolczyki, naszyjniki oraz bransolety. Tym samym udowadnia, że piękną biżuterię można zrobić dosłownie ze wszystkiego.
Mana Bernardes to innowacyjna projektantka, która do wyrobu biżuterii wykorzystuje materiały znalezione na ulicach brazylijskich miast. Jej biżuteryjne cuda powstają z butelek, kart telefonicznych czy spinek do włosów. Przedmioty codziennego użytku przekształca w klasyczne biżuteryjne fasony.
Oczywiście Mana nie jest pierwszym projektantem, który do wyrobu naszyjników czy bransoletek wykorzystuje przysłowiowe śmieci, nadając bezużytecznym przedmiotom nowe życie. Biżuteria jej projektu wyróżnia się jednakże niezwykłą oryginalnością i niesamowitością wzorów, które podważają nasze wyobrażenie o rzeczywistej wartości przedmiotów codziennego użytku, zazwyczaj przeznaczonych do wyrzucenia. Efekt recyclingu jest ciężki do rozpoznania w finalnym przedmiocie.
Aż trudno uwierzyć, że ta młoda artystka zaczęła tworzyć biżuterię już w wieku 11 lat. Kolczyki, bransoletki i naszyjniki jej projektu nosiły gwiazdy popularnych wówczas w Brazylii oper mydlanych. Dziś kolekcje tej nowatorskiej designerki można oglądać w galeriach na całym świecie m.in. w Colette w Paryżu i Zone D w San Paulo.
A.S./ks
fot. wherbtymelo.blogspot.com/inhabitat.com
