Diamenty to cudowne kamienie. Kto by pomyślał, że spodobają się także suczce Honey Bun, która wykorzystując chwilę nieuwagi swojego pana, właściciela sklepu jubilerskiego, postanowiła wykraść i pożreć torebkę z dwoma diamentami o łącznej wartości… 10 000 dolarów!
Pechowcem okazał się być Chuck Roberts, współwłaściciel firmy John Ross Jewellers. Pracował on nad prezentem dla swojego klienta z okazji czterdziestej rocznicy ślubu, którym miały być specjalne kolczyki z umieszczonymi w nich diamentami o łącznej masie dwóch karatów. Oderwał się jednak na chwilę od pracy, by po jakimś czasie z przerażeniem stwierdzić, iż jego suczka Honey Bun niepostrzeżenie złapała i zjadła małą, plastikową torbę z diamentami.
Błyskawicznie udał się on do lokalnego weterynarza, który po wykonaniu prześwietlenia potwierdził, iż suczka zjadła diamenty. Kamienie udało się odzyskać, a pies czuje się znakomicie.
Co najciekawsze w całej tej historii, w momencie wykonywania prześwietlenia okazało się, iż w brzuchu Honey Bun znajduje się także… 14-karatowy, złoty kolczyk.
Chuck Roberts, nauczony doświadczeniem, postanowił zwracać baczniejszą uwagę na to, co się dzieje w sklepie. Podjął także odpowiednie środki zapobiegające zjedzeniu przez suczkę kolejnych kamieni. Po prostu nigdy nie zostawia ich w łatwo dostępnych miejscach. Sama Honey Bun może natomiast nadal przesiadywać w pracowni całymi dniami.
Źródło: nationaljeweler.com
Cezary Szczepański
