Rosjanin poradzi sobie zawsze. Skoro nie może handlować kością słoniową, przerzucił się na kopalniane kły włochatego mamuta. – wymarłego gatunku, który niegdyś przemierzał Syberię. „Złoża mamutów" na zamarzniętych obszarach tundry oceniane są na 150 mln sztuk.
Największy popyt na kły mamucie jest w Chinach, do których Rosjanie eksportują aż 60 ton kłów rocznie.
Niestety, z powodu klimatu, niemożliwe jest przeprowadzenie wykopalisk na większą skalę. Wszystko z powodu tundry, która topnieje w połowie czerwca i zamarza w połowie września.
Oczywiście rosyjscy biznesmeni bardzo szybko zwietrzyli okazję do zarobku, ponieważ jeden kilogram kłów mamucich kosztuje 400 euro. Są więc droższe od słoniowych. Co najważniejsze zaś, handel kłami mamucimi, w przeciwieństwie do tych słoniowych, jest nie tylko legalny, ale też etyczny, ponieważ nie pociąga za sobą żadnego kłusownictwa, ani bólu zadawanego zwierzętom.
Nic więc dziwnego, że i biżuteria wyrabiana z kłów mamucich staje się ostatnio coraz modniejsza. Ostatnio nawet pierwsza dama USA Michelle Obama została sfotografowana z biżuterią wykonaną z kości syberyjskiego mamuta.
Rosnąca podaż mamucich kłów może spowodować spadek cen kości słoniowej i uczynić kłusownictwo mniej opłacalnym, przyczyniając się tym samym do konserwacji gatunku słonia afrykańskiego.
Opracowała: Katarzyna Stępień
Źródło:PAP
Fot. zsl.org