Świątynia miłośników biżuterii

    2662

    Diamenty, szafiry, szmaragdy, złoto, srebro i platyna. To wszystko w jednym miejscu. Główny butik firmy Tiffany w Nowym Jorku przy Piątej Alei to prawdziwy symbol luksusu i stylu. Dopracowany w najdrobniejszym szczególe przez najlepszych projektantów i architektów z całego świata.
    Fasada budynku nie świadczy o tym, że jest on wypełniony największymi skarbami świata. Jednak tuż po przekroczeniu drzwi wejściowych nasz wzrok dostrzeże to, co najważniejsze. Gigantyczna sala wypełniona najznakomitszą biżuterią.
    Główna sala butiku jest jednocześnie miejscem prezentowania większości tworów Tiffany`ego. Tutaj prezentowane są najnowsze i najbardziej znane kolekcje. Możemy odnaleźć najróżniejsze kamienie we wszystkich możliwych szlifach. Biżuteria mała i duża – po prostu pasująca do każdej kobiety. To tutaj znajduje się spełnienie marzeń kobiet z całego świata. Jednak butik to nie tylko biżuteria. To także styl i elegancja, która dosłownie wylewa się z każdego punktu sali.

    Gigantyczna sala wejściowa nie jest jednak jedynym miejscem, jakie możemy zobaczyć. Sklep jest wielopoziomowy, co dodaje niebywałego klimatu (m.in. przez niespotykane gdzie indziej schody przypominające te z filmu Titanic). Tym bardziej, że nie napotkamy tutaj dzikich tłumów. Jest spokojnie i kameralnie. A dookoła nas wspaniała biżuteria. Raj na ziemi?
    Budynek powstał w stylu Art Deco. Ale znajdziemy tu także nowoczesne akcenty. Wszystko doskonale skomponowane i przystosowane do spełniania podstawowego celu – zaprezentowania cudownych pierścionków i kolczyków. Sklep stał się flagowym butikiem firmy już w rok po otwarciu – dokładnie w 1940 roku. Nawet lata wojny nie przyćmiły magii związanej z wielkim otwarciem. Już od początków swojego istnienia zachwycał dokładnością wykończenia i pięknymi detalami. Był emanacją luksusu. Nic dziwnego, że w 1961 roku to właśnie przed nim śniadania jadła Audrey Hepburn – główna bohaterka „Śniadania u Tiffany`ego”
    .
    Czy zatem flagowy sklep Tiffany`ego możemy uznać za prawdziwą świątynię jubilerstwa? Dokładnie tak! Niebywała historia w połączeniu z jego pięknem i, co najważniejsze, zawartością, to niezwykła mieszanka. A do tego każda kobieta chciałaby poczuć się jak Audrey, nieprawdaż?
    Autor: Cezary Szczepański
     

    BRAK KOMENTARZY

    Odpowiedz